Członkostwo w kościele

Co powiedzieć członkom kościoła odchodzącym z niewłaściwych powodów?

Article
04.15.2021

Co powiedzieć członkom kościoła odchodzącym z niewłaściwych powodów?

Powiedzmy to sobie wprost: są lepsze i gorsze powody opuszczenia kościoła. Przeprowadzasz się do innego miasta? To dobry powód. Przepełnia cię zgorzknienie wobec kogoś, kto cię obraził? To zły powód. Kościół zaniedbuje cotygodniowe biblijne nauczanie? Dobry powód. Nie podoba ci się styl tego kościoła? Prawdopodobnie zły powód.

Pytanie jest następujące: Jak powinieneś zareagować wobec członka kościoła, który, wygląda na to, że odchodzi ze złego powodu?

Pytanie to odwołuje się do kilku trudnych teologicznych problemów: jak daleko sięga autorytet kościoła; jak dużą wagę powinniśmy przykładać do preferencji kulturowych. Są w nim zawarte również trudne kwestie pastorskie, takie jak rozróżnianie pomiędzy nadłamaną trzciną a głupcem.

Pozwól mi jednak ubrać choć część tej teologii w formę praktycznej porady. Poniżej przedstawiam kilka złych reakcji oraz lepsze alternatywy wobec sytuacji, kiedy ktoś chce odejść:

Zła odpowiedź: „No cóż”. To jest brak odpowiedzi. To jest raczej odpowiedź w stylu „mnie to nie obchodzi” lub „potrzebuję twojej akceptacji, więc nic ci nie odpowiem”. Nie mówię tu, że nieotworzenie ust w pewnych sytuacja jest złe. Po prostu mówię, że strach przed ludźmi lub obawa przed sprawieniem komuś zawodu, nie powinna być motywem do powstrzymania się od udzielenia odpowiedzi.

Lepsza odpowiedź: „Dlaczego odchodzisz? Czy mogę ci jakoś pomóc?”. Miłość okazuje zainteresowanie i zadaje pytania. Miłość widzi to, że jesteśmy odpowiedzialni za wzrost naszych braci i sióstr, dlatego miłość pragnie się dowiedzieć. Miłość nie obawia się, że ludzie nie będą nas lubić. Jest gotowa zadać dziwne pytanie lub zaoferować ryzykowną poradę dla dobra drugiej osoby.

Zła odpowiedź: „Nie wolno ci odejść”. Jezus nie dał kościołom autorytetu, aby mogły powstrzymywać ludzi przed odejściem lub dołączeniem do innego kościoła. On dał im autorytet, aby dyscyplinowały tych, którzy uważają się za chrześcijan, ale trwają w grzechu. W innym wypadku – o ile nie jesteś gotowy zastosować dyscypliny kościelnej – nie uważam, by kościół miał autorytet nalegać, aby taka osoba została. Uważam jednak, że jest to słuszne, aby powiedzieć „nie” w sytuacji, kiedy osoba ta nie ma planów przyłączenia się do innego kościoła. W takiej sytuacji mamy do czynienia z nieupamiętanym grzechem.

Lepsza odpowiedź: „Jeśli kościół nie idzie w kierunku dyscypliny, to możesz odejść”. Nie musisz mówić tym, którzy odchodzą z niewłaściwych powodów, że postępują mądrze. Ale uważam, że musimy pamiętać, iż wolno im odejść.

Zła odpowiedź: „Twój powód do odejścia jest niedojrzały”. Powtórzę to jeszcze raz, nie zawsze jest to złe, aby powiedzieć takie słowa. Ale ogólnie mówiąc, lepiej jest pomóc komuś w lepszym zrozumieniu tego, co powinno się cenić w kościele, zamiast ganić go za niewłaściwe priorytety.

Lepsza odpowiedź: „W jaki sposób Słowo Boże pomaga ci w zrozumieniu oczekiwań, jakie powinniśmy mieć wobec kościoła?”. Pomóż tej osobie zrozumieć, że Słowo Boże kładzie nacisk na głoszenie Słowa, stawianie ewangelii Chrystusa w centrum wszystkiego, i mądrym oraz kochającym przywództwie. Pomóż także zrozumieć, że jako kościoły jesteśmy rodzinami, gdzie bierzemy na siebie wzajemną odpowiedzialność za uczniostwo w Chrystusie. Kościoły to nie kluby członkowskie, do których przynależymy ze względu na jakieś korzyści.

Zła odpowiedź: „No cóż, nie da się być przyjacielem wszystkich”. Jeśli odkryjesz, że osoba ta jest w relacjach, w których jest niezgoda lub długotrwały żal, nie zachęcaj ich do zamiatania sprawy pod dywan. Takie sprawy poważne. Należy się nimi zająć. Nie mówię tu, że każda zerwana relacja może być naprawiona po tej stronie nieba. Osoba ta może dojść do właściwego wniosku, że pewne relacje nie mogą być naprawione. Jednak sama nie powinna również uciekać od problemów.

Lepsza odpowiedź: „Bardzo cię zachęcam, abyś spróbował pojednać się, zanim podejmiesz decyzję o odejściu”.

Zła odpowiedź: „Co moglibyśmy zmienić dla ciebie w naszym kościele?”. Czasami ludzie po prostu nie będą lubić twojego kościoła. Czasami będą się irytować lub nawet denerwować z błahych powodów. Nie jest to zadaniem kościoła lub pastora, by reagować na wszelkie skargi. Naszym najwyższym priorytetem nie jest to, abyśmy się wszystkim podobali. Biblijne przywództwo nie działa w ten sposób. W pewnym momencie pastor musi zrozumieć, że ludzie mogą odejść i nie trzeba się tego bać. Jeśli pastor odbiera jako osobiste zagrożenie fakt, że ktoś chce odejść gdzieś indziej, to może on sam powinien wejrzeć we własne serce.

Lepsza odpowiedź: „Może inny kościół będzie lepszym miejscem dla twojego wzrostu”. Może naprawdę tak będzie! Jeśli ludzie odchodzą z niedojrzałych powodów, może powinieneś zachęcić ich do ponownego zastanowienia się. Jednak zapewnij ich o swojej miłości, powiedz, że zawsze są mile widziani z powrotem i błogosław im w ich odejściu.

Tłumaczenie: Wierni Słowu
Korekta: Ewangelia w Centrum

Więcej artykułów na ten temat: