Przywództwo

Potęga przykładu

Autor Mark Dever

​Mark Dever é o pastor da Capitol Hill Baptist Church em Washignton, D. C. e presidente do 9Marks.
Article
12.17.2021

„Przykład nie jest najważniejszą rzeczą w życiu – jest jedyną rzeczą”. Poprzez to zdanie, słynny misjonarz, lekarz i pisarz, Albert Schweitzer, jasno wyraził, jak wielką wagę ma dawanie przykładu. Ilu z nas, czytających te słowa, było pod wpływem wspaniałego życia jakiegoś pastora, starszego lub innego chrześcijanina, którego obserwowaliśmy jako młodzi ludzie. Jeśli wspomnę o „wiernym pastorze”, czyj obraz pojawia się w twojej głowie? Jeśli wspomnę o „wiernym chrześcijaninie”, to o kim myślisz?

Stwierdzenie Schweitzera jest oczywiście wyolbrzymieniem. Wiele innych rzeczy towarzyszy życiu wiernego człowieka, ale wszystko to razem składa się na przykład, jaki on daje.

Pojęcia takie jak “mentoring” i “formowanie” mogą brzmieć jak nowe koncepcje, ale tak nie jest. Wydaje się, że już od samego sposobu, w jaki Bóg nas stworzył, miał On to na uwadze. Stworzył ludzi na swoje podobieństwo. Mamy podążać za Jego przykładem i naśladować Jego charakter. W Chrystusie, Bóg przyszedł w ciele w taki sposób, że mogliśmy Go zrozumieć i odnieść się do Niego, i jak powiedział Piotr: „zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w jego ślady” (1 Piotra 2:21).

My również uczestniczymy w tej służbie dawania i naśladowania przykładów. Bóg stworzył ludzi, aby rodzili się i dojrzewali w towarzystwie innych ludzi w naszych rodzinach. Nie powstajemy sami z siebie, ani nie pojawiamy się od razu jako dojrzali ludzie. Bóg zaplanował, że kochający rodzice będą częścią drogi we wzroście każdego człowieka.

Jest to również sposób, w jaki Bóg dał możliwość do poznania siebie w tym upadłym świecie. W Starym Testamencie Bóg powołał Abrahama i jego potomków, aby byli świętymi, specjalnymi, wyróżniającymi się ludźmi na świecie. Mieli być wyjątkowi po to, aby świat zobaczył, jak wygląda społeczność ludzi odzwierciedlająca charakter Boga – uosabiająca Boże sprawy i wartości. Kiedy Bóg powiedział swojemu ludowi w Księdze Kapłańskiej 19: “Świętymi bądźcie, bom Ja jest święty, Pan, Bóg wasz”, nie mówił tylko do pojedynczych osób, do Mojżesza, Aarona czy Jozuego. Z pewnością słowa te kierował do nich, ale w Księdze Kapłańskiej 19:1 widzimy, że Bóg dokładnie polecił Mojżeszowi, aby przekazał to całemu zgromadzeniu Izraela. Prawa, które im wtedy dał, w dużej mierze dotyczyły relacji międzyludzkich, równości, sprawiedliwości i społecznych interakcji. Bóg pokazał im, że kiedy ludzie troszczyli się o siebie nawzajem – o zgubionych i najmniejszych, o obcych i młodych – pokazywali w ten sposób coś z charakteru swego sprawiedliwego i miłosiernego Stwórcy.

Klęska Izraela w służbie bycia przykładem dla innych jest jednym z głównych zarzutów Boga przeciwko temu narodowi w Starym Testamencie. I tak, w Księdze Ezechiela 5 widzimy, że rola Izraela sprowadza się do pouczania narodów przez negatywny przykład jak stanowi naród izraelski. Pan mówi do Izraela: „Tak jest z Jeruzalemem. Umieściłem je pośród narodów, a dokoła niego kraje (…) I zrobię z ciebie ruinę i przedmiot hańby wśród sąsiednich narodów na oczach każdego przechodnia. I staniesz się przedmiotem hańby i szyderstwa, przestrogą i postrachem dla sąsiednich narodów, gdy dokonam nad tobą sądów w gniewie i zapalczywości, i w srogich karach – Ja, Pan, powiedziałem” (5:5, 14-15). Raz po raz w Księdze Ezechiela Bóg mówi, że to, co czyni narodowi izraelskiemu, czyni ze względu na swoje imię, to znaczy, aby prawda o Nim była znana wśród narodów świata.

To zbiorowe świadectwo o Nim samym jest również tym, co Bóg zamierzył poprzez kościół w Nowym Testamencie. W Ewangelii Jana 13, Jezus powiedział, iż świat pozna, że jesteśmy Jego uczniami po Chrystusowej miłości, którą mamy wobec siebie nawzajem. Paweł napisał do kościoła w Efezie: „Byliście bowiem niegdyś ciemnością, a teraz jesteście światłością w Panu. Postępujcie jako dzieci światłości” (Ef 5:8).

Jako chrześcijanie, zarówno indywidualnie, jak i wspólnie razem jako kościoły, niesiemy Boże światło nadziei w tym ciemnym i zrozpaczonym świecie. Jako chrześcijanie uczymy siebie nawzajem, a także otaczający nas świat, o Bogu. W naszej wzajemnej miłości pokazujemy, jak wygląda miłość do Boga. A z drugiej strony „Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi.” (1 Jana 4:20). W naszej świętości ukazujemy świętość Boga. Jesteśmy powołani, aby dawać ludziom nadzieję, że jest inna droga, niż życie pełne samolubnej frustracji, do jakiego zachęcają nas nasza upadła natura i świat dookoła.

Drodzy pastorzy i starsi, czego nasze zbory uczą obserwujący nas świat o Bogu? Czy uczymy ich, że Bóg ogranicza się tylko do naszej rasy? Czy uczymy ich, że On toleruje grzech i niewierność, życie skupione na sobie samym, małostkowość i kłótnie? Na ile poważnie prowadzimy ludzi w naszych kościołach, aby podejmowali to wielkie zadanie i przywilej bycia „publiczną wystawą” i „reklamą” przedstawiającą charakter Boga wobec Jego stworzenia?

Jakże olbrzymim przywilejem On nas obdarzył, a jak mało zdajemy się o tym myśleć. Myślimy, że jeśli mamy więcej ludzi w kościele, to w jakiś sposób odwołuje to naszą odpowiedzialność wobec tych, którzy są już wpisani jako członkowie. Ale jakie świadectwo daje teraz każdy z nich? Przez ile złych świadectw musisz przebrnąć, aby ludzie zobaczyli dobre świadectwo, które Bóg objawia przez tych, którzy są prawdziwie nawróceni i pokazują to swoim życiem.

Głównym zadaniem dyscypliny kościelnej nie jest zemsta lub rewanż. To są sprawy Boże, a nie sprawy grzeszników, takich jak my (Pwt 32:35; Rzym 12:19)! Jednakże naszą troską jest przedstawienie dobrego świadectwa dla innych o tym, jaki jest Bóg. Mamy być przykładem w naszym życiu i postępowaniu. Czy zauważyłeś, że w swoich listach pasterskich Paweł wydaje się szczególnie zatroskany o reputację, jaką starszy będzie miał u ludzi spoza kościoła? Może być ku temu wiele powodów, ale jednym z nich jest z pewnością rola starszego jako reprezentanta kościoła wobec świata. Taki też powinien być cały kościół. To dlatego Paweł był tak rozgniewany w 1 Koryntian 5. Czy zauważyłeś, na kogo konkretnie Paweł krzyczy? Nie zganił człowieka, który był w grzesznym związku seksualnym, ale w ostrym tonie skarcił cały kościół za okazywanie tak dalekiej tolerancji do grzechu wśród swoich członków! Znamy smutną prawdę, że niektórzy z nas okażą się zgubieni w grzechu, mimo że na początku ich starania były dobre. Ufamy, że chociaż niektórym z nich wystarczy życia, aby pokutować i powrócić. Jednak nigdy nie oczekujemy, że kościół, jako całe zgromadzenie, wywiąże się ze swojej odpowiedzialności, by dobrze reprezentować Boga, opowiadając się za świętością i sprzeciwiając się grzechowi. To właśnie ta postawa – bardzo podobna do grzechu bałwochwalstwa, jakiego dopuścił się Izrael w Starym Testamencie – była przedmiotem ostrej nagany Pawła wobec kościoła w Koryncie.

Drodzy, co apostoł Paweł powiedziałby o waszym i moim kościele? Jak wiele nieobecności tolerujemy w imię miłości? Jak wiele cudzołożnych związków lub niezgodnych z Biblią rozwodów pozwalamy, aby przeszło bez komentarza w naszych kościołach, ale które krzyczą do świata: „nie różnimy się od was”? Jak wielu wprowadzającym podziały ludziom pozwolimy niszczyć kościół z powodu drobnych spraw i jak wiele razy pozwolimy, by fałszywe ewangelie były nauczane?

Drogi bracie, jeśli czytasz to jako pastor, starszy, lider, nauczyciel lub członek zboru, pomyśl o wielkiej odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa. Zastanów się, w jaki sposób możemy najlepiej świadczyć o Bogu – poprzez ignorowanie grzechu pośród nas, czy raczej poprzez pracę nad łagodnym przywracaniem do życia tych, którzy zostali przyłapani na grzechu, jak Paweł poucza w Galacjan 6:1? Co lepiej odzwierciedla Boga, którego czcimy? Czy Boże miłosierdzie kiedykolwiek przysłania Jego świętość w Słowie Bożym? A co z Jego Kościołem? Jakie jest nasze kierownictwo w tej sprawie?

Zwróć uwagę na to, jaki przykład dajesz światu wokół siebie. Bóg ma wielki plan dla swojego ludu i dla swojego świata; wzywa nas, abyśmy pokazali to przez nasze słowa i nasze życie. Czy to robisz? Niech Bóg pomoże każdemu z nas być wiernymi w tym wielkim powołaniu.

Tłumaczenie: Wierni Słowu
Korekta: Ewangelia w Centrum

Więcej artykułów na ten temat: